wtorek, 12 grudnia 2017

Sen

Przebudziłem się, jak spałaś. Nie mogłem uwierzyć, że twoje nagie ciało leży w zasięgu moich rąk. Oddałaś mi się w pełni, niesamowity wieczór i spełnienie, a jednak serce moje wciąż drżało na świadomość, że jesteś tak blisko. Przez chwilę wpatrywałem się w twą twarz. Oddychałaś spokojnie, delikatne ruchy twego ciała hipnotyzowały mnie, iż mógłbym obserwować cię tak całą wieczność. Dotknąłem twych ramion, delikatnie sunąc ku twej kobiecości. We śnie wzięłaś mą dłoń i położyłaś na swej miękkiej piersi, tuląc się do niej, jednocześnie i wsuwając moje kolano miedzy swe nogi. Byłaś wciąż wilgotna i gotowa, nawet przez sen spełniać nasze miłosne marzenia. Byłem spełniony i nasycony tobą. Wieczorem szeptałaś, jak bardzo jesteś szczęśliwa, że mnie kochasz, niesamowite było to, że mogłem zdradzić ci również i moje uczucie, wtedy uśmiechałaś się szczerze i zaczęłaś mnie całować. Zasypiałem szczęśliwy z tobą u mego boku, myśląc, że chcę już zawsze być blisko ciebie.