czwartek, 17 grudnia 2015

Wojna 2016

Ludzie są sfrustrowani tym, co się dzieje w rządzie i w przypadkowy sposób to z siebie wyrzucają.

Polacy, walczmy o Polskę tylko z głową!
Współpraca buduje, Europa jest dla nas, co nie znaczy, że mamy się dać ruchać w tyłki!
Łatwe zagraniczne pieniądze nie są dla nas ratunkiem, tylko kredytem, który trzeba będzie spłacić!
Pakowanie pieniędzy w kieszeń kosztem innych obciąża cały naród.
Wymyślajmy, pracujmy wiec dla siebie; gromadźmy dobra i rozwijajmy gospodarkę w taki sposób, by owoce naszej pracy zbierały nasze dzieci, a nie zagraniczni inwestorzy.
Więcej logiki a mniej pazerności, a wy tam w rządzie nie utrudniajcie życia polskim przedsiębiorcom, tylko pozwólcie nam działać. 
Wspierajcie edukacje i pomysły, różnorodne pomysły różnych ludzi a religia niech zostanie prywatną sprawą ludzi. 
Zakazać natomiast publicznej anonimowości, tak jak kominiarki nie wolno nosić w supermarketach, tak i burek czy innych niepotrzebnych osłon głowy.
Kto chce zostać, niech się dostosuje albo do nas nie przyjeżdża.
Nie miejmy nic przeciwko uchodźcom, o ile respektują nasze prawa, a nie narzucają nam własne, ograniczając naszą wolność.

A my Polacy, podejmujmy racjonalne decyzje, dotyczące kto nami rządzi. 
I pamiętajcie, ludzie są różni; nie można sprawić, by wszyscy myśleli identycznie. Wszyscy jednak chcemy na tym świecie przetrwać, to znaczy, że możemy i powinniśmy się dogadać w taki sposób, by zawsze móc powiedzieć swoje, nawet się pokłócić, ale w taki sposób by nikt nikogo do niczego nie zmuszał, wtedy krok po kroku nasze życia będą zmieniać się na lepsze.

wtorek, 1 grudnia 2015

Wegetariano - Indygo - Krysztalowy bullshit.

Owszem, jestem negatywnie nastawiony, ale nie bez powodu.
Otóż, kochani bracia i siostry wkurwia mnie niebotycznie fakt, obojętnie do jakiej grupy by nie przynależeli ludzie, jedna rzecz jest powszechna i wspólna:
robić jak najmniej, myśleć jak najmniej uogólniać jak najwięcej a potem jeszcze wyciągać na podstawie szczątkowych informacji wnioski i denerwować się jak te wnioski nie pasują innym, bądź do rzeczywistości.
Można przecież zastąpić fakty wyobraźnią, która nie ma jak świat fizyczny ograniczeń, przez co nie trzeba ich brać pod uwagę i myśleć o nich.
To wszystko bierze się z mechanizmu oszczędzania energii ,bo do tego zaprogramowała nas biologiczna natura.

Gdzie jest tu wasz wielki duchowy rozwój?
W ignorowaniu faktów?
W wymyślaniu rzeczy które są nieudowadniane ?
W szerzeniu idei opartych na szczątkowych i dowymyślonych faktach? - to po prostu jedna wielka bzdura.

Wiedza, jak najbardziej kompleksowa, interdyscyplinarna i SPRAWDZALNA; Zrozumienie własnej natury, pełna jej akceptacja i w pełni świadome ukierunkowywanie jej celem współpracy, integracji ze środowiskiem; realizacji naturalnego celu jakim jest przetrwanie w kontrolowany, dobry dla wszystkich sposób poprzez zwiększanie wiedzy, rozbudowywanie i ulepszanie technologii; byśmy mogli wzlecieć ku gwiazdom, eksplorować wszechświat rozwijać się dalej zostawiając ziemie naszym innym żyjącym braciom i dać im również szanse rozwoju.

Ale jakoś to nikogo nie obchodzi żeby brać sobie na głowę więcej, za to inwestowanie czasu w pieprzenie bzdur jak co jeść a czego nie zamiast zając się rozwiązywaniem problemami we właściwy sposób np jak sprawić by zwierzaki miały szczęśliwe życie i nie cierpiały jak nadchodzi jego kres,  to wy wysielibyście pozbyć się zwierza, bo po co się nimi zajmować, lepiej je gdzieś wpuścić do lasu żeby moc mieć je w dupie jeszcze bardziej i krzywdzić rośliny bo one bardziej się od nas różnią i nie maja oczu przez co uznajemy iż jedzenie ich jest lepsze od jedzenia zwierząt.
Pytam się w czym to jest lepsze?
No może podepniemy się do wyimaginowanej energii duchowej byśmy szybko zeszli z tego świata i zostawili miejsce tym, którzy dla odmiany myślą.

Jeśli naprawdę realnie chcecie uniezależnić  od zjadania istot żywych, należy rozwinąć technologie produkowania żywności z czystej energii a to wymaga rozwoju wiedzy i nauki wiec dumanie nad tym w wyobraźni a przez co w sposób fizycznie pasywny jest jedynie strata czasu podobnie jak moje tu wywody, które może zrozumieć tylko istota chociażby szczątkowo myśląca.

wtorek, 13 października 2015

Apel

Od dziecka wiedziałem, że nie pochodzę z tego świata. Nie wiem, czy to był efekt góry czarownic, czy nie, ale polubiłem fioletowy kolor. Latami angażowałem się w wiele sfer; fascynowała mnie technika i magia; nauka i duchowość i tak szukałem swej ścieżki pomiędzy tymi światami. W dobie internetu szybko odnalazłem środowisko otherkinów. Początkowo zafascynowany, że jest więcej takich jak ja; szybko doszedłem do wniosku, że większość owych otherkinów to ludzie z problemami, szukający swej indywidualności i wyjątkowości, ale przejmujący się bardziej, w jaki sposób sobie przyprawić brakujący im ogon niż czymkolwiek istotnym. Ukułem w zamian nawet szersze pojęcie inkarnaci, by określić wcielonych, nie podpisując się pod terminem otherkin, choć nie zyskało ono na popularności. Moja wiedza naukowa zwiększała się również systematycznie. Dowiedziałem się o kulcie Cargo, o powodach finansowych chrześcijan, potem więcej o fałszywych wspomnieniach, pracy ludzkiego umysłu, opartej na uzupełnianiu luk w pamięci konfabulacji, co najczęściej podważa prawdziwość większości wierzeń ludzi.

Analizując zachowania i poglądy ludzi, doszedłem do wniosku, że wszystko opiera się na prostych znanych ze świata zwierząt zasadach. Cykl życiowy człowieka zaczyna się od dzieciństwa, czyli budowania wzorców. Jest to energochłonne zadanie. Wzorce najpierw o funkcjonowaniu ciała, emocji, potem społeczne są budowane w sposób dość przypadkowy. Zwierzę, jakim jest człowiek, próbuje za wszelka cenę oszczędzać energię, przez to po osiągnięciu dorosłości, zaczyna używać energii na rozmnażanie, przez co tak energochłonny proces, jak tworzenie wzorców i uczenie się spada na dalszy plan. Oczywiście człowiek sobie i swojej rodzinie musi zapewnić pożywienie; stąd pociąg do pieniędzy i władzy. Współpraca przynosi korzyści dla ogółu, ale zjeść krowę jest łatwiej niż przeżuwać cały dzień trawę, wiec nawołuje się do współpracy, ale zagarnia jak tylko można większą zdobycz; to opis dzisiejszej polityki.

Wracając do wzorców z dzieciństwa, z grubsza można zauważyć dwie tendencje. 
Gdy wzorce pasują do warunków życia, człowiek odnosi sukcesy, ale na starość staje się coraz bardziej sztywny i ciężko dostosować mu się do zmian. Związane jest to, z tym że komórki nerwowe wzmacniają jedynie się tam, gdzie są używane i w tym przypadku umysł traci elastyczność.
Dotyczy to wszystkich środowisk zwłaszcza fanatyków religijnych, ale także ludzi nauki oraz szarych członków społeczeństwa.
Jeśli wzorce nie są takie trafne, człowiek jest zmuszony tworzyć nowe i nowe, przez co elastyczność się zwiększa, ale czasem wędrują one w obszary fantazji i teorii spiskowych, tam się ustalając.
Tylko nieliczni potrafią się nieustannie zmieniać, dostosowywać i uczyć z każdym dniem nie tracąc elastyczności aż tak bardzo; ale jest to wbrew naturalnej tendencji z oszczędnością energii.

Pisze o tym, żeby uświadomić wam, jak silna jest tendencja do upraszczania w myśleniu człowieka, poszukiwania prostszych rozwiązań i odpowiedzi.

Nie potrafiąc zrozumieć czegoś, człowiek szuka wyjaśnień w energiach kosmicznych, bogach duchach i innych niesprawdzalnych rzeczach byle by tylko jak najmniej myśleć i robić. Pamiętajmy również, ze świat fantazji nie ma ograniczeń jak fizyczny, przez co dużo mniej wiedzy jest potrzebne, by coś w nim funkcjonowało.
Upraszczaniem zatem do niczego nie dojdziemy, wręcz wpadamy z jednej jaskini w następną.

Kluczem do przetrwania jest zrozumienie, współpraca i wiedza. Nie szukajmy zastępników, tylko zrozummy nasze tendencje i potrzeby, by je wykorzystać jako nasz atut. Świadomie realizujmy nasze potrzeby, biorąc pod uwagę nasza wiedzę, z której wynika, iż bez współpracy, bez symbiozy ze środowiskiem i bez technologii nie przetrwamy, trzymając na wodzy nasze destrukcyjne egoistyczne tendencje. W końcu stosujmy naukowe metody udowadniania faktów i oddzielania ich od fikcji dla wszystkich dziedzin, łącznie z duchowymi.

Spisujmy zgromadzona wiedzę lub przekazujmy ja w innej formie by czas, który mamy na tej planecie nie poszedł na marne. Dzięki temu osiągniemy prawdziwe oświecenie, poszerzenie świadomości dzięki wiedzy, którą dysponujemy, a nie wyssanych z palca fantazji.
Współpracujmy, by zbudować lepsza przyszłość, nie tylko w teorii, ale angażując swój wolny czas w projekty tych, którzy mają pomysły.

środa, 16 września 2015

Postrzeganie

Znając fakty dotyczące pracy mózgu, mechanizmy społecznego dopowiadania oraz konfabulacji, da się wyjaśnić istnienie boga w oparciu o tą mitokreacje i jest to najbardziej racjonalna metoda podejścia do tych informacji. Wymaga ona jednak posiadania odpowiedniej wiedzy, przed którą religie wyrabiają swego rodzaju odporność.
W religii bowiem wiedza jest na drugim miejscu przed pokorą i jest ona nagminnie zastępowana poprzez nakazy ubrane w boskie, przez co niepodważalne słowa, które kontrolują ludność i podtrzymują wizję istoty boskiej.

Punkt zaczepienia swiatosystemu, dla wielu ludzi nie leży w świecie fizycznym, jest to związane z oszczędnością energii.

Mózg zużywa większość energii organizmu, by tworzyć wzorce w dzieciństwie.
Z czasem staje się to coraz trudniejsze ze względu na ilość powstałych oraz częstość ich używania.
Naturalnym więc zjawiskiem jest minimalizowanie ilości wzorców nowo tworzonych, gdy energia ma zostać przekierowanie na rozmnażanie.
Dodatkowo świat fizyczny wiąże się z niezależnym od umysłu zestawem związków przyczynowo - skutkowych, tym samym jest on bardziej skomplikowany niż luźno skonstruowany świat wyobraźni.
W konsekwencji powoduje to dużo łatwiejsze budowanie wzorców na bazie wyobrażeń. W przypadku nadużywania mniejszej ilości wzorców dochodzi do przeuczenia sieci neuronowej a tym samym utratę elastyczności umysłu i w konsekwencji śmierci osobowości a czasem także utratę zdolności podtrzymania procesów życiowych organizmu.
Funkcjonowanie w minimalnej liczbie wzorców, nawet gdy są one skuteczne w życiu, z czasem prowadzi do zatwardziałych poglądów, frustracji w obliczu innych wzorców czy też syndromu niepasowania w obliczu zmian.

wtorek, 15 września 2015

Chcesz stać się nieśmiertelnym?


Szukam otwartej, lubiącej uczyć się nowych rzeczy dziewczyny, z entuzjazmem do pracy przy skomplikowanych technologiach i interdyscyplinarnej wiedzy.


Musisz być głęboko zaangażowana w sprawę i skłonna zrobić wszystko, bez ograniczeń i niezależnie od obecnych standardów społecznych.

Ważne jest byś była gotowa do zakończenia zadania, którego się podjęłaś, w zadeklarowanym czasie.
Mile widziane wykształcenie wyższe.

Nieśmiertelność to nie tylko zdrowe ciało, lecz również wyzwanie dla umysłu i relacji społecznych.

Z chwilą, gdy technicznie będziemy w stanie utrzymać ciała przy życiu, eliminując i odwracając procesy starzenia, musimy być przygotowani. Konieczne wiec jest przeprojektowanie znacznej liczby zasad etyki i przepisów socjalnych.

Musimy być niepowstrzymani w dążeniu do przetrwania przy jednoczesnym utrzymania szybkości rozwoju wiedzy oraz cywilizacji.


Dlatego musisz być przygotowana do szybkiego rozwoju mózgu i realizowania nietypowych zadań.


Jeśli czujesz, że jesteś osobą, która szukam, daj mi znać, będę testować swoje umiejętności i zaangażowanie.


Jeśli jesteś mężczyzną, a czujesz, że może być zainteresowany współpracą, również się odezwij.  


Korzyści ze współpracy:

- Wyjątkowe doświadczenie,
- Dostęp do sprzętu, preparatów, rozwiązań, warsztatów, laboratoriów;
- Potencjał, aby stać się nieśmiertelnym (zależne od badań);
- Zostać częścią załogi wypraw międzygalaktycznych;