Niczym niesforne dzieci zadajemy czasem
pytania dlaczego to, dlaczego tamto.
Dla mnie, dążącego do obiektywnego
spojrzenia na rzeczywistość,
kluczowym pytaniem na najwyższym
poziomie jest cel istnienia.
Dlaczego istnieję? Dlaczego wszystko
istnieje?
Odpowiedzi na to pytanie jest
prawdopodobnie tyle, ilu myślących ludzi.
Większość z tych odpowiedzi jest
jednak w dużym stopniu subiektywna ("by kochać, być
szczęśliwym"),
lub niezwiązana z racjonalną wiedzą
naukową ("bo bóg tak chciał");
jest również anty filozoficzna
opozycja ("nie ma sensu istnienia")
Znalezienie racjonalnej, obiektywnej i
niepodważalnej odpowiedzi na to pytanie, jest niezwykle trudne.
Dobrym sposobem, jest zatem ustalenie
jakiegoś punktu widzenia i trzymanie się go.
Po wielu próbach znalezienia właściwej
odpowiedzi doszedłem do jednego.
Istnienie ma sens, tylko wtedy kiedy
się istnieje.
Zatem istniejemy po to, żeby istnieć;
więc Istnienie jest wartością samą w sobie.
Skoro istniejemy by istnieć, to
istniejemy by przetrwać.
Stąd wziął się pierwszy,
najważniejszy aksjomat teorii przetrwania informacji.
Jesteśmy informacją a świat jest jej
nośnikiem.
Czym jest istnienie?
W jaki sposób
można stwierdzić, że coś istnieje bądź nie?
Może świat, który nas otacza jest
jedynie wytworem naszej wyobraźni?
Jeśli nawet czy to oznacza, że
istnieje czy nie?
Czy coś, czego nie widzę istnieje?
A szklanka którą postawiłem w
piwnicy na półce istnieje czy nie?
W końcu jej nie widzę,
postawiłem ją tam, ale może mi się to wszystko wydawało?
Czy moje patrzenie na nią determinuje
jej egzystencję?
Jak fizyka kwantowa staje się
potwierdzać eksperymentalnie, stan rzeczy ustala się, dzięki
obserwatorowi.
Możemy więc powiedzieć, że
istnienie czegoś jest determinowane poprzez relacje z tym czymś.
Ale czym jest ta relacja? -
Przekazywaniem informacji.
Widzimy, ponieważ foton generowany
przez żarówkę bądź słońce odbija się od jakiegoś przedmiotu, trafia do naszego oka a tam, zostaje
zamieniony na impuls elektryczny, który pobudza nasze neurony do
określonej reakcji.
Informacje otaczają nas, nieustannie
zamieniają się z jednej postaci na drugą.
Dlaczego nie pójść dalej i nie
stwierdzić,
iż wszystko co istnieje jest informacją?
Okazuje się, iż takie podejście ma
również spory sens zarówno filozoficzny jak i fizyczny.
Gdy wchodzimy bowiem w kwantowy świat
cząstek wirtualnych okazuje się że przestrzeń nie jest pusta.
Jest ona wypełniona tak zwanymi
wirtualnymi cząstkami, które pojawiają się i znikają samoistnie.
Jedynie oddziałująca ze sobą grupa
takich cząstek, jest w stanie w pewnych warunkach stworzyć cząstkę
rzeczywistą.
Ma to również sens, w definiowaniu rzeczy, z którymi nie ma tak weryfikowalnych powiązań, jak przykładowo świat duchowy.
Konsekwencją jest fakt, iż wszystko istnieje a dokładniej wszystko z czym mamy bezpośrednie bądź pośrednie relacje, gdyż relacje to istnieje determinują.
Stąd wzięły się dwa kolejne
aksjomaty - wszystko jest informacją, informacje są to relacje
między informacjami.
W ten oto sposób powstały trzy aksjomaty,
które przenikają się wzajemnie tworząc fundament Teorii
przetrwania informacji:
Wszystko jest informacją.
Każda informacja dąży do
przetrwania.
Informacja to relacja między
informacjami.
Jakie są konsekwencje takiego podejścia do świata?
Konkretne definicje dobra i zła (dobre jest to, co do przerwania służy z uwzględnieniem wszelkich relacji pomiędzy ludźmi i środowiskiem).
Konkretny, świadomy kierunek dążeń (Jako urządzenia do przenoszenia genów, z natury dążymy do ich przetrwania; jeśli jednak chcemy by nasza wiedza i świadomość była równie ważna - a gdy uświadomimy sobie katastrofy kosmiczne nauka i technologia jest nawet ważniejsza dla przetrwania niż dobór genetyczny - zatem świadome rozwijanie jej jest tak kluczowe dla przetrwania na dłuższa metę).
Otwartość (zamiast udowadniać bądź zaprzeczać istnieniu rzeczy, z którymi nie mamy bezpośrednich relacji - badamy naturę i konsekwencje istnienia pewnych informacji wykorzystując zgromadzoną wiedzę w rozwoju).
Teoria przetrwania informacji nie jest zatem kolejna próbą uściślenia zasad, a dynamicznym odnośnikiem do ich tworzenia. Nie wszystko bowiem możemy określić jednoznacznie wiedząc, że nie pojęliśmy i nie pojmiemy nigdy wszystkiego. Możemy jednak użyć zgromadzonej przez nas wiedzy, by stawiać najlepsze z wykonalnych kroków ku przyszłości, wiedzy i przetrwaniu.