niedziela, 22 października 2017
Publiczna Nagość
Publiczna nagość może dawać dużą przyjemność i uczucie wyzwolenia, o ile jest traktowana w sposób aseksualny.
Seksualizując ludzi nagich, włączamy nasz wewnętrzny biologiczny radar rozmnażania i automatycznie dokonujemy oceny.
Stąd się bierze obrzydzenie płci, która nas nie interesuje, krzywienie się na widok osób starszych czy niedoskonałych. Równie problematyczna jest niechciana adoracja i napastliwe zachowania.
Takie odruchy są krzywdzące dla innych i niekorzystne w imprezach naturystycznych.
To instynkt, który może być uruchamiany w sytuacjach szukania partnera, ale nie na takich wydarzeniach i nie powinien być wprost skorelowany z nagością.
To, że ktoś się rozbiera i pokazuje swoje ciało, nie oznacza otwartości na kontakt.
Raczej powinniśmy to rozumieć jako oczekiwanie społecznej akceptacji bez kontekstów personalnych.
Zatem nie traktujmy nagości seksualnie.
Dajmy sobie i innym szansę na wyzwalającą nagość i dobrą zabawę, bez podtekstów.
Nie oceniajmy negatywnie i pozwólmy sobie na swobodę, a seksualność pozostawmy chcianej bliskości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz